Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[B] Azubuike.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna -> Obyczajowe/Psychologiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blueberry
Fanatyk



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z owond.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:49, 11 Paź 2010    Temat postu: [B] Azubuike.

Nie mam pojęcia, co to.

Napisałam to w 15 minut na bodaj historii. Zupełnie nie wiem ani co to jest, ani kto to jest, ani nic. Jakoś...coś mi podsuwało, co napisać. Co? Kto? Jeju, nie wiem.

Przepisałam. To jest dziwne.

Tytuł w igbo oznacza "przeszłość jest twą siłą". Jakoś tak mi się nasunęło.

***

***


Uwielbiałam te wieczory. Smutne, puste wieczory. Gdy nie mając absolutnie nikogo, siadałam w oknie na obskrobanym parapecie, otulona grubym, brunatnym pledem, z chłodnym kubkiem dawno wystygłej herbaty. Nie czułam się samotna. Nie czułam nic. Może tylko delikatny ucisk gdzieś głęboko w dołku, jednak wtedy wcale nie rozumiałam co to znaczy.
Uwielbiałam niebo. Spędziłam setki bezsennych, samotnych nocy wpatrując się uparcie w granatową przestrzeń myśląc nad tym, ile istot tam, w górze, tak jak ja obserwuje świat w ten sposób. Może właśnie „coś” lub „ktoś” patrzył wtedy wprost na mnie? Kochałam to.
Uwielbiałam czuć na sobie zimne, przeszywające podmuchy wiatru. Zsuwałam z ramion koc i z rozkoszą przyglądałam się napiętej z chłodu skórze, okraszonej gęsią skórką. Przyglądałam się zsiniałym, wychudłym palcom. Przyglądałam się błyszczącym wysoko gwiazdom.

Kim wtedy byłam? Nie wiem.

Patrząc na tamte dni teraz, dziwię się sama sobie, że nie oszalałam. A może oszalałam? Może teraz właśnie jestem szalona? Kto to wie?
O czym to...ach. No właśnie. Nie przejmowałam się tym wszystkim, co mnie otaczało. Była to dla mnie jedna wielka abstrakcja, rozmazana plama absolutnie zbędnych ludzi, miejsc, uczuć, istnień...
Dusza była dla mnie wartością najwyższą. Wiedziałam, że to, co widzę, gdy spojrzę w lustro, to tylko skorupa. Przedmiot. Taki sam, jak szklanka, termometr czy torebka. Jest i tyle.

Ciało.

A co w tym ciele?

W tym ciele coś cudownego. Dusza. Czcią otaczałam wszystko, co tylko się z nią wiązało. Wiedziałam, że ciało zepsuje się, zestarzeje, w końcu zniknie. Dusza, to co innego. Przetrwa. Będzie żyć setki lat. Miliony. Miliardy.
Widziałam tyle istot, którymi chciałabym kiedyś zostać; marzyłam o wzbiciu się w przestworza tak, jak ptak, o przemierzaniu pustynnych stepów niczym antylopa i o polowaniach w pełnych życia dżunglach jako odważny, potężny tygrys budzący grozę.

Ech, cóż z tego?

Puch marny, puch marny. Wiedziałam, że nigdy nie będę pamiętać, kim byłam. Nie będę wiedziała, o czym marzyłam; nie będę wiedziała, jako kto będzie mi najlepiej. Wszystko zapomnę. Za każdym razem.
Jednak i to nie burzyło mojego doskonałego poglądu.

Cóż mam teraz?

Teraz jestem głupkiem. Żyję jak każdy inny, pracuję. Nadal podziwiam niebo, jednak nie spotyka mnie to samo zdumienie, co kiedyś; widzę wszystko jakby...smutniej. Realistyczniej, może.
Nadal jestem samotna. Cholernie samotna. Nadal nie mam nikogo i nadal czuję ucisk w dołku; tyle, że teraz już wiem. Wiem, że czegoś mi od zawsze brakowało.

Czego?

Pewnie zajmie mi to kolejne kilkanaście lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
Fanatyk



Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świat.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:50, 12 Paź 2010    Temat postu:

Jej. Muszę szczerze przyznać, że też zbytnio nie wiem, co to jest, ale cholernie mi się podoba. To jest niby takie proste, ale posiada jakąś taką głębię, której za pierwszym razem nie byłam w stanie dostrzec. Podziwiam Cię, za to, że byłaś w stanie napisać to w ciągu 15 minut i w dodatku na takiej lekcji, jak historia. Chyba też zacznę pisać w szkole. <ojć, przypomniało mi się, że miałam coś napisać w wakacje.>
Całość wypada świetnie.
Ave Wena,
Sunny.

<wróciłaś, wróciłaś!>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blueberry
Fanatyk



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z owond.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:06, 14 Paź 2010    Temat postu:

Dziękuję bardzo, Sunny Wink)

Wolę tego nie czytać znowu, bo jeszcze stwierdzę, że to jest bez sensu i trzeba usunąć XDD

[ty też, ty też! ]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blueberry dnia Czw 15:10, 14 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna -> Obyczajowe/Psychologiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin