Dobre adaptacje.

Blueberry

...albo lepsze.
Spotkaliście się z takimi adaptacjami filmów, które były ok?
Wiadomo, zawsze nie ma wszystkiego, i zawsze jest trochę zmienione, ale czasem (często?) film na podstawie (na PODSTAWIE, warto zrozumieć co to znaczy - chodzi o film inspirowany książką!) książki jest fajny i w sumie zgodny.

"Władca Pierścieni" był faaaajny. Tak jak przez książkę brnęłam powoli, film był zaje, mimo że mam wersję reżyserską (cała trylogia trwa 10 godzin ;D)

"Rzeka Tajemnic" - najpierw oglądałam film, potem kupiłam książkę. Film mi się strasznie podobał, książka identycznie. Nie zbyt dobrze pamiętałam film jak czytałam książkę, ale i tak, film-adaptacja zrobił na mnie wrażenie.

"Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa" - film kiedyśtam oglądałam, ale najpierw przeczytałam całą serię. Podobał mi się film.

"Biały oleander" - trochę było nieścisłości, ale nie rzuciły mi się jakoś strasznie w oczy, więc ok.

Długo by jeszcze wymieniać xD

polly

"Malowany welon" - książka katastrofa, a film arcydzieło. Genialny Norton i muzyka. Naprawdę warto.

"Opactwo Northanger" - to z 2007. Najlepsza ekranizacja Austen.

shige

Zapewne nie może tu zabraknąc "Forresta Gumpa", niesamowity film na podstawie przeciętnej książki i "Zielonej mili".

Sonea

Zgadzam się.
"Śniadanie u Tiffany'ego" , "Love Story" są to niezwykłe filmy, zawsze je będę lubić. Smile

Blueberry

Powyższe są na podstawie książek?

nie wiedziałam xD

"Pamiętnik" - książka wspaniała, film przecudowny

Gehenn

Z ostatnio obejrzanych: "Samotny mężczyzna". Film cudny, a książkę właśnie czytam i bardzo mi się podoba. Styl, główny bohater. Ma niesamowity, oschły klimat. Film natomiast jest przepiękny. Film warto, książkę chyba też.

KaKa

Na pewno "Love story" najpierw była zdaje się książka. Czy "Opactwo" jest najlepszą ekranizacją Austen tu bym polemizowała. Wielu jest zwolenników tego filmu, ale i przeciwników sporo.
Co do "Malowanego welonu" zgadzam się w całej rozciągłości.
Natomiast "Władca Pierścieni" film fenomenalny, ale jako ekranizacja mija się nieco z ksiażką i to czasami o sporooo.
Inne dobre ekranizacje. Z przyjemnością oglądam "Przeminęło z wiatrem" ale jako ekranizacja to dosyć cieniutko.

Gehenn

Malowanego Welonu czytałam tylko fragmenty i to mi wystarczyło. Być może to kwestia beznadziejnego tłumaczenia, być może treści. W każdym razie film o wiele lepszy. Koleżanka przeczytała książkę i była bardzo zawiedziona. Widzę, że nie jako jedyna.

e: Zapomniałabym! Fight Club. Film, książka, i to, i to genialne. Napisane bardzo specyficznie i to mnie kupiło. A nakręcone... Norton. Bonham Carter (niesamowita!). Pitt. Scenariusz. Wszystko. Kocham.
Marla <3

Egoistka

A może 'Duma i Uprzedzenie' z Keirą Knightly? Według mnie to dobry film, sporządzony w cudownym klimacie i całkiem-całkiem zgodny z książką.
No i zgadzam się, że Władca na pewno nie jest wiernym odwzorowaniem, ale zdecydowanie arcydziełem samym w sobie.

Blueberry

W sumie książkę przeczytałam w połowie (albo 3/4, albo mam zanik pamięci, bo nie pamiętam żeby się kończyła) i to ledwo, bo tak okrutnie się czyta, że się jak flaki z olejem ciągnie, a filmu nie widziałam, ale słyszałam, że niezły, więc w sumie Wink

"Szkoła Uczuć" - na książce Nicholasa Sparksa "Jesienna Miłość" - najpierw widziałam film, potem dopiero czytałam książkę, ale szczerze to mi się chyba bardziej podobał film, chociaż książka też dobra (na marginesie - OKROPNE tłumaczenie tytułu).

HBO'wska Gra o Tron na podstawie pierwszej części sagi Pieśni Lodu i Ognia G.R.R. Martina też genialna, równie jak książka.