Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wiersze Eve

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna -> Wiersze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eve
Obserwator



Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:42, 13 Maj 2010    Temat postu: Wiersze Eve

Dodam tu tylko dwa wiersze, do których mam szczególny sentyment:

"Marzenia"

Oczy moje zamglone mgłą marzeń
zaciemniają rzeczywistość.
Żyję we własnym świecie,
w którym nie widać łez cierpienia.
Próbuję dotknąć serca miłości,
lecz i to straciwszy chcę
znów powrócić do rzeczywistości.
Pozbyć się otaczającej mnie mgły i głosów aniołów.
Chcę znów znaleźć się w świecie,
a którym rządzi rzeczywistość,
a marzenia są moimi odległymi wspomnieniami.
Pragnę znaleźć się tam,
gdzie czuję żar otaczającego mnie życia...

"Śmierć Miłości"

Miłość niegdyś płomieniem była,
co wystrzeliwszy z każdą chwilą
gasł nieświadomie.
Zanikał bez pamięci,
a każda kropla miłości
żywiła się trucizną zapomnienia.
Lecz w niektórych sercach
nadzieja się tliła,
przezwyciężyła wszelkie smutki.
I gdyby śmierć nadeszła,
choćby i bolesna,
bowiem i tak będzie miała
cień miłości nigdy nie gasnący.

Ten wiersz był trochę starszy, więc proszę nie bić Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonea
Fanatyk



Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świat.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:44, 16 Maj 2010    Temat postu:

Przyszłam z sąsiedniego tematu i widzę... coś lepszego. Tutaj już można mówić o czymś więcej, niż tylko słowach miłość jest taka, śmaka i owaka. Tu zauważam pewien przekaz, ale dalej to nie jest to. Pisz dalej, jestem pewna, że Ci wyjdzie.
Nie bijcie za krytykę, ale nie wiem, jak mam do tego podejść.
Weny,
Sunny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eve
Obserwator



Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:48, 16 Maj 2010    Temat postu:

Dziękuję. Cenię sobie każdą opinię niezależnie czy jest krytyczna czy pozytywna. Ważne, by była szczera. Tamte wiersze rzeczywiście były dość starsze, więc ten jest najnowszy:

Słowa..

Poczucie wartości,
które mnie otacza zanika w miłości.
Oddaję wszystko chcąc
znów z tobą porozmawiać.
Każę się na kolejne cierpienie,
które mnie przy tobie czeka.
Staję się zbłąkaną duszą podzieloną na setki części.
Lecz cóż to tobie da?
Ucieszysz się swym szczęściem,
a moim cierpieniem.
I choć przez ten długi czas,
w którym nie zdołałam cię już ujrzeć,
wciąż rozmyślałam.
O pięknie smutku,
które czai się w tobie, o tym,
jak nie potrafię powiedzieć słów
kierowanych tylko do ciebie:
Kocham Cię...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shige
Obserwator



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:38, 31 Maj 2010    Temat postu: Re: Wiersze Eve

Eve napisał:
"Marzenia"

Oczy moje zamglone mgłą marzeń
zaciemniają rzeczywistość.
Żyję we własnym świecie,
w którym nie widać łez cierpienia.
Próbuję dotknąć serca miłości,
lecz i to straciwszy chcę
znów powrócić do rzeczywistości.
Pozbyć się otaczającej mnie mgły i głosów aniołów.
Chcę znów znaleźć się w świecie,
a którym rządzi rzeczywistość,
a marzenia są moimi odległymi wspomnieniami.
Pragnę znaleźć się tam,
gdzie czuję żar otaczającego mnie życia...

Hm. Dobra, przyznaję się. KOMPLETNIE NIE ROZUMIEM, a wiesz co mówią - jak człowiek nie rozumie, to uważa, że głupie. Bo to mamy tak: podmiot liryczny pisze, że żyje we własnym świecie marzeń, który przysłania mu rzeczywistość. 'Próbuje dotknąć serca miłości' - tu już się gubię. Nie rozumiem metafory. Chodzi o to, że pl chce poczuć siłę miłości? Przyjmę, że mam rację. Dalej mamy 'lecz i to straciwszy', takie nawiązanie do rzeczywistości? Że podmiot ją stracił, a teraz traci miłość? No, ale potem następny wers nielogicznie brzmi. btw 'rzeczywistość' za dużo razy użyta, tak mi się źle czytało. Czyli kończąc chaotyczne moje wywody. Podmiot liryczny chce wyrwać się z marzeń do rzeczywistości, bo mu nie pasuje, że nie widzi cierpienia drugiego człowieka i nie czuje żaru życia. Dobra, poddaje się. Nadal nie rozumiem.

Eve napisał:
"Śmierć Miłości"

Miłość niegdyś płomieniem była,
co wystrzeliwszy z każdą chwilą
gasł nieświadomie.
Zanikał bez pamięci,
a każda kropla miłości
żywiła się trucizną zapomnienia.
Lecz w niektórych sercach
nadzieja się tliła,
przezwyciężyła wszelkie smutki.
I gdyby śmierć nadeszła,
choćby i bolesna,
bowiem i tak będzie miała
cień miłości nigdy nie gasnący.

Tu też mnie rozłożyłaś na łopatki, ale przemilczę to, żebyś nie wzięła mnie za idiotkę, której wszystko trzeba tłumaczyć. Ale zauważyłam, że początkowo miłość jest nazwana płomieniem, a potem jakby zmieniasz kontekst i nazywasz ją kroplą, co się wzajemnie wyklucza. Potem wracasz, bo piszesz, że się 'tliła' czyli ogień. No i 'gasnący', też ogień, ale tutaj piszesz, że niegasnący cień. Nie podoba mi się to zestawienie.

Eve napisał:
Słowa..

Poczucie wartości,
które mnie otacza zanika w miłości.
Oddaję wszystko chcąc
znów z tobą porozmawiać.
Każę się na kolejne cierpienie,
które mnie przy tobie czeka.
Staję się zbłąkaną duszą podzieloną na setki części.
Lecz cóż to tobie da?
Ucieszysz się swym szczęściem,
a moim cierpieniem.
I choć przez ten długi czas,
w którym nie zdołałam cię już ujrzeć,
wciąż rozmyślałam.
O pięknie smutku,
które czai się w tobie, o tym,
jak nie potrafię powiedzieć słów
kierowanych tylko do ciebie:
Kocham Cię...

Każdy z tych wierszy utrzymujesz w swoim klimacie, który jest dla mnie niezrozumiały. Wydaje mi się, że masz pewną myśl i piszesz wers w ogóle nie wynikający z kontekstu, taki ot. Tutaj podmiot liryczny wyrzeka się poczucia własnej wartości dla miłości do kogoś, kto cieszy się z jej cierpienia, a podmiot cierpi, bo ten ktoś robi jej coś, co jest niewyjaśnione, ale sprawia jej to ból. Dobra, też nie połapałam się w swoim poprzednim zdaniu. Jaka to miłość, jeśli kobieta (zakładam, że nią jest podmiot liryczny) cierpi na widok szczęścia obiektu westchnień. Zawsze mnie uczono, że jeśli kogoś kocha się miłością prawdziwą, pozwala się mu odejść, aby mógł być szczęśliwy.


OGÓLNA OCENA TWÓRCZOŚCI: nie rozumiem. xDDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RainaEternity
Obserwator



Dołączył: 24 Maj 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:40, 31 Maj 2010    Temat postu: Re: Wiersze Eve

Eve napisał:

"Śmierć Miłości"

Miłość niegdyś płomieniem była,
co wystrzeliwszy z każdą chwilą
gasł nieświadomie.
Zanikał bez pamięci,
a każda kropla miłości
żywiła się trucizną zapomnienia.
Lecz w niektórych sercach
nadzieja się tliła,
przezwyciężyła wszelkie smutki.
I gdyby śmierć nadeszła,
choćby i bolesna,
bowiem i tak będzie miała
cień miłości nigdy nie gasnący.


Hm, nie wiem czemu, ale mnie tu zapachniało czymś a'la "szekspirowski bełkot". Oczywiście nie jest to obraźliwe, ale kojarzy mi się z atmosferą Romea i Julli... Przepraszam, mam zboczenie na punkcie tej tragedii. Nie bić :*
Nie jest to głupie. W zasadzie Twoje wiersze wydały mi się sympatyczne, słodkie i takie miłosne. Na pewno cudownie się rozwiniesz, wciąż próbując Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eve
Obserwator



Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:49, 05 Cze 2010    Temat postu:

shige, dziękuję Ci za takie rozpisanie się na temat mojej twórczości. Szanuję Twoją opinię, nic tu nie będę komentować. Dziękuję Ci za szczery komentarz, który pomimo tych negatywnych emocji i tak wzbudził we mnie radość. I wiesz, to raczej chyba Ty możesz uważać mnie za kompletną idiotkę. Very Happy
Zdaję sobie sprawę, że te wiersze w sumie nie można nazwać wierszami, gdyż to są moje zwykłe bazgroły, które pisze w tym swoim głupim, nastoletnim wieku. I bardzo młodym wieku. A umieściłam je tu po to, by ludzie mogli być może z nudów przeczytać to i powiedzieć mi co jest z tym "nie tak".
RainaEternity- Również dziękuję Ci za komentarz. Co do atmosfery Romea i Julii to chyba odebrałam to zbyt pochlebnie. No cóz, niech moje oczka się cieszą póki mogą Very Happy O ile dobrze pamiętam to wiersz ten pisałam w trakcie czytania "Romea i Julii", więc może jakoś sam te słowa wynikły..
Dziękuję Wam dziewczyny za komentarze i dam tu kolejną plątaninę moich myśli:

Nie wiem co zrobić,
idę ku otchłani smutku...
Zraniłeś mnie, czy to nie ma znaczenia?
Różni nas życie, lecz wciąż nie mogę o tobie zapomnieć.
Codziennie podążam samotną ścieżką.
Dzięki tobie wszystko nabierało koloru,
w moim kruchym sercu kwitła nadzieja,
po której nie ma już śladu.
Pragnę być sama,
rany w moim sercu pozostaną wieczne.
Pragnę zakończyć życie swe, lecz nie potrafię.
Bowiem rozstawać się z tobą nie chcę,
ale słowa te rozdzierające mnie na części
powiedzieć muszę:
Zostaw mnie...

Mówcie co myślicie, tylko bez bicia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shige
Obserwator



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:01, 05 Cze 2010    Temat postu:

Eve napisał:

Nie wiem co zrobić,
idę ku otchłani smutku...
Zraniłeś mnie, czy to nie ma znaczenia?
Różni nas życie, lecz wciąż nie mogę o tobie zapomnieć.
Codziennie podążam samotną ścieżką.
Dzięki tobie wszystko nabierało koloru,
w moim kruchym sercu kwitła nadzieja,
po której nie ma już śladu.
Pragnę być sama,
rany w moim sercu pozostaną wieczne.
Pragnę zakończyć życie swe, lecz nie potrafię.
Bowiem rozstawać się z tobą nie chcę,
ale słowa te rozdzierające mnie na części
powiedzieć muszę:
Zostaw mnie...

Zastanawia mnie czemu w wierszu miłosnym piszesz 'tobie' z małej litery. Przecież jako zakochana powinnaś oddawać hołd i szacunek swojemu domniemanemu kochankowi wielkim 'Tobie'.

Powiem Ci, że ten wiersz jest bardzo podobny do innych Twoich. Niewiele konkretów, więcej gmatwaniny i pięknych słów. Znowu nie rozumiem podmiotu lirycznego i jego problemu. Kochanek sprawił, że jej świat nabierał koloru, ale ostatecznie ją zranił, ona chce być sama. Ale nie chce się z nim rozstawać. I prosi, żeby to on ją zostawił.
Trochę to... dziwne.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polly
Administrator



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z piekła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:18, 05 Cze 2010    Temat postu:

Skłaniam się w mojej opinii do zdania shige. To się nie trzyma kupy. Nie jestem szczególną fanką poezji, ale wpadłam tutaj z ciekawości. Chciałam też sprawdzić, czy jestem w stanie cokolwiek zrozumieć. No i test zakończył się negatywnie.

Mam wrażenie, że starałaś się wybrać piękne słowa nie zastanawiając się nad sensem całości. Ja rozumiem klimat, patos i zranione, krwawiące serce. Naprawdę. Ale zdanie "różni nas życie" całkowicie mnie wybiło. I rozdygotanie wewnętrzne: "pragnę być sama", (...), "bowiem rozstawać się z tobą nie chcę". No ja nie wiem. Ogarnia mnie niemoc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eve
Obserwator



Dołączył: 31 Mar 2010
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:52, 06 Cze 2010    Temat postu:

Te wiersze piszę pod wpływem impulsu, piszę każde słowo, które przyjdzie mi do głowy. Czytam całość, wiem, że jest w tym coś "nie tak", niezrozumiałego nieco, ale mimo to i tak nie chcę nic zmieniać. Może też moje uczucia są w tych chwilach bardzo duże, więc czasem opisuję je nieco innymi słowami, które czasem tylko ja mogę je zrozumieć i doszukać się w nich prawdziwego sensu. Rozumiem, że Wam się nie bardzo podoba moja twórczość, przecież każdy ma swoje zdanie, a ja to szanuję. Nie każdemu musi się wszystko podobać.
Dziękuję Wam za komentarze, sądzę jednak, że więcej mojej twórczości umieszczać tu nie będę, skupiam się jak na razie na pisaniu opowiadania. Ono mi chyba lepiej wychodzi, tak sądzę. Powiem na koniec jeszcze, że wiem, że te wiersze są bardzo smutne, ale pochodzą z czasu, gdy moje życie było równie bolesne i byłam jakby w takiej ciągłej rozpaczy. Ale od niedawna coś się zmieniło, staram się myśleć optymistycznie. I mam jeden wiersz bardzo radosny, ale był zadedykowany dla mojej mamy, więc nie umieszczę go tu raczej..
Jeszcze raz dziękuję Wam dziewczyny Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna -> Wiersze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin