Homoseksualizm, biseksualizm.

Egoistka

Aż się zdziwiłam, że nie ma takiego tematu jeszcze.
Może dlatego, że jest trudny, kontrowersyjny, budzący wiele emocji etc.
Ale jestem bardzo ciekawa - co sądzicie?

Ja powiem tak. Miałam różne zdania na ten temat, często powodowane opinią innych i tak naprawdę nigdy nie zastanawiałam się, co o tym sądzę.
Kiedyś przypadkiem za granicą trafiłam w pobliże miejsca, gdzie bywali często homoseksualiści, taka kawiarnia i bar - coś w tym stylu. Trochę zobaczyłam i po raz pierwszy stwierdziłam, że wcale nie czuję obrzydzenia ani nic takiego. Stwierdziłam, że oni muszą się kochać, skoro są ze sobą pomimo opinii innych, niekiedy ich własnych rodzin. I to jest miłość, a miłość zawsze jest piękna. Nie, nie znam nikogo takiego osobiście, może tylko z widzenia. Tak więc naprawdę mam o tym marne pojęcie.

Opowiedzcie jak to widzicie, jakie emocje to w was budzi.
Może znacie kogoś osobiście?
Nie chodzi mi o ogólne postrzeganie homoseksualizmu tylko wasze opinie.

Blueberry

No to skoro nasze opinie, to nasze opinie Wink

Ja jestem absolutnie tolerancyjna. Widok homoseksualnej pary nie budzi, tak jak wyżej - obrzydzenia, jedyne co, to ciekawość. I skrępowanie, takie samo, jakie czuję gdy widzę również "zwyczajną", hetero-parę. Po prostu czuję skrępowanie jak widzę, że ludzie okazują sobie uczucia, całowanie i to wszystko to bardzo intymna sprawa, więc to chyba normalne.
Ale miłość to miłość. To jest absolutnie normalnie, i absolutnie nie mam nic przeciwko, pod warunkiem, że zachowują się normalnie. Gdy homoseksualiści ze zwykłych, zakochanych po prostu w tej samej płci ludzi zaczynają hejtować hetero, to nie pasuje mi się. Nikt nie jest lepszy, nikt nie jest gorszy, dlatego nikt nie powinien się wywyższać.

storyteller

To, że ktoś sobie tworzy związek homoseksualistów z pewnością by mi nie przeszkadzało. Jednak są też pewne granice, tzn. nie lubię sytuacji, gdy np. stojąc na przystanku nie wiadomo gdzie podziać wzrok, bo obok parka (hetero) się obściskuje, obcałowuje i w ogóle jest aż nazbyt miłośnie jak na miejscie publiczne. W przypadku, gdyby podobnie w takim miejscu zachowywałaby się para homoseksualna, byłoby 'jeszcze gorzej'- po prostu widok całujących się facetów na pewno budziłby zgorszenie, przynajmniej u mnie. Dla okazywania uczuć w miejscach publicznych w taki sposób jestem na NIE, obojętnie, czy mówimy o parze hetero, czy homo. Podkreślam, jak w pierwszym zdaniu, że sam fakt, iż ktoś sobie jest w związku z osobą tej samej płci mnie nie rusza, byleby się z tym za bardzo nie obnosił (przykład tego, co mam na myśli, podałem wyżej).
Uważam też, że ogólnie homoseksualizm jeszcze długo (albo nawet: nigdy) nie będzie przyjmowany jako coś normalnego- zawsze się znajdą osoby, dla których jest to nie do pomyślenia.

Alchemiczka

Ja jestem biseksualna, ale nie wyobrażam sobie żebym mogła zrobić coming out. Owszem, jest wiele osób, które są tolerancyjne i jeszcze więcej które twierdzą, że takie są. Ale przykład mojej przyjaciółki nauczył mnie, że ujawnienie się przed środowiskiem jest najczęściej bardzo przykrym doświadczeniem. W Polsce brakuje prawdziwej tolerancji

Egoistka

Tak, to prawda - w Polsce trudno o wszelako pojętą tolerancję. Wynika to pewnie, że jako naród jesteśmy strasznymi hipokrytami. I co do coming outów też się zgadzam i mam wrażenie, że to wychodzi tylko w serialach amerykańskich. Wink

Blueberry

Szczerze mówiąc - gdybym to ja była odmiennej orientacji, nie wstydziłabym się tego. Może kiedyś, ale trochę rzeczy się u mnie w życiu pozmieniało, i teraz definitywnie - nie kryłabym się z tym, kim jestem. Podejrzewam, że - przynajmniej w moim przypadku - samo to namieszałoby mi w głowie, i trudno byłoby mi to zrozumieć, więc nie potrafiłabym tego chować, bo czułabym się jeszcze bardziej nieakceptowana.
Poza tym - coś, co człowiek ukrywa staje się tabu, a gdy wyjdzie "na wierzch", zaboli okropnie - zaś coś, o czym człowiek mówi otwarcie i pokazuje, że dla niego jest to naturalne, normalne i czuje się z tym komfortowo i nie wstydzi się - nie jest interesujące dla tych, co lubią dokuczać. Wiadomo, schizolów trzeba unikać, ale żeby ich unikać wcale nie trzeba być homo- lub biseksualnym.
Oto moje zdanie, i tako rzecze ja!